Drożyzna, gigantyczne podwyżki cen prądu i gazu, galopująca inflacja oraz chaos związany z Nowym Ładem - to noworoczny bilans rządów Prawa i Sprawiedliwości. To bilans, w którym coraz ciężej żyje się 38 milionom obywateli, a korzystają nieliczni aparatczycy władzy na ciepłych państwowych posadkach.
Ostatnio GUS ogłosił najnowsze dane o inflacji - 8,6 proc. to rekordowy poziom od 2000 roku. Mamy więc najwyższą inflację w XXI wieku. Brawo PiS! Kolejny rekord hańby tego rządu. To tak, jakby co miesiąc rząd czy prezes Glapiński własnoręcznie wyciągali z portfeli Polek i Polaków 1/10 wypłaty.
W ciągu 6 lat ceny podstawowych artykułów spożywczych wzrosły o kilkadziesiąt procent - od 35% (np. mąka), przez chleb (50%), do nawet 90% (np. masło) czy 120% (ziemniaki). To nie są artykuły luksusowe, mówimy o, nomen omen, chlebie powszednim milionów Polek i Polaków. Do tego należy dodać ceny benzyny (wciąż w okolicach 6 zł),i kolejne rekordowe podwyżki cen energii i gazu, które w niektórych sytuacjach osiągają nawet poziom 1000 procent.
Co w tej sytuacji robi rząd? Zamiast realnej pomocy i wsparcia dla ludzi, wprowadza zmiany w postaci Polskiego Ładu. A w zasadzie Drogie Ładu, bo tak to wygląda w praktyce. Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle - zmiany wprowadzane na chybcika, na ostatnią chwilę; prawo pisane na kolanie. Efekt? Na razie tracą na nim nauczyciele, służby mundurowe, emeryci. Czyli albo ci, którzy ciężko pracują albo całe życie ciężko pracowali. Kto straci w przyszłości? Sam rząd tego nie wie. Strach się bać.
Te gigantyczne podwyżki to konsekwencja fatalnego zarządzania i braku długofalowej polityki rządu. Za fuszerkę PiSowskich ministrów płacą dziś miliony Polek i Polaków. Jeszcze nigdy tak wielu nie płaciło tak wiele za błędy tak niewielu. Winę za ten stan rzeczy ponosi tylko i wyłącznie rząd i premier Mateusz Morawiecki. W ciągu 6 lat PiS w bezprecedensowy sposób zawłaszczył państwo, przejął i ręcznie steruje wszystkimi instytucjami państwa.
Poprzedni rok był trudny. Dziś wszystko wskazuje na to, że ten nie będzie lepszy. Chyba, że rząd wreszcie weźmie się do roboty, przyzna się do błędów i zacznie słuchać i korzystać z dobrych rozwiązań wypracowywanych przez opozycję. Jeżeli władza próbuje nam wmówić, że w kwestii szalejącej drożyzny, inflacji i podwyżek jest bezradna, to po co komu taka władza? Jeżeli PiS nie umie pomóc milionom Polek i Polaków, to niech zrobi miejsce dla tych, którzy wiedzą co zrobić. Nasze propozycje leżą na stole, a odpowiednie ustawy trafią do Sejmu. Jeżeli PiS chce, to może skopiować je jeden do jednego i podpisać jako swoje. My się nie obrazimy.
Odpowiedź Lewicy to ustawa Stop Drożyźnie a w niej porpozycje:
- natychmiastowego utworzenia Funduszu Rekompensat Błędów Polskiego Ładu - dla wszystkich osób, które poniosły stratę w wyniku wprowadzenia Polskiego Ładu.
- ochrony przed kilkusetprocentowymi podwyżkami cen dla szpitali, DPS-ów, spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych, itp..
- podwyższenie progu na dodatek osłonowy do dwóch minimalnych wynagrodzeń w gospodarstwie wieloosobowym i 2,5 minimalnego w jednoosobowym, zwiększenie dodatków, włączenie DPS do dodatków.
Andrzej Szejna, przewodniczący Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem: O ile podwyżki cen gazu i paliw dla gospodarstw indywidualnych wzrosły do 54 proc. to szpitale, domy pomocy społecznej i spółdzielnie mieszkaniowe notują wzrosty o kilkaset procent. To jest niemożliwe do opłacenia bez ogromnych strat. Wedle Polskiego Ładu nauczyciele, policjanci, a nawet emeryci i renciści, uzyskali w styczniu mniejsze, a nie większe dochody. W czasach kryzysu gospodarka nie dostaje zastrzyku, ale zostaje odłączona od kroplówki. Jeżeli połączymy to z sytuacją, w którym projekt Lewicy o obowiązkowych szczepieniach nie jest procedowany tylko przetrzymywany przez rząd, to czeka nas kolejny lockdown.
Maciej Kabziński, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem: Potrzebny jest Celowy Fundusz Rekompensat Błędów Polskiego Ładu, tym samym rekompensaty dla tych, którzy ponieśli straty finansowe w wyniku rządowego programu. Skąd środki na ten Fundusz? Z dochodów, dywidend od spółek Skarbu Państwa. Skoro państwo chwali się, jak te spółki świetnie prosperują to niech podzielą się one tymi rzekomymi sukcesami ze społeczeństwem, które w tym momencie jest łupione w wyniku założeń Drogiego Ładu.
Jacek Skórski, sekretarz Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem: Lewica wnosi o wprowadzenie dodatku osłonowego, który miałby ochronić m. in. szpitale, DPS-y (tj. jednostki podległe samorządom), spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe przed kilkusetprocentowymi podwyżkami cen. Wnioski o przyznanie dodatków składałyby np. jednostki samorządowe, tylko pytanie czy Prawo i Sprawiedliwość zechce przyjąć nasze propozycje. Podwyżki, o których mowa, dotyczą przedszkoli, szkół i wielu innych instytucji, które bezpośrednio podlegają samorządom. Śmiem twierdzić, że żaden z nich uchwalając budżet na 2022 rok, nie przewidział tak drastycznych podwyżek dla jednostek mu podległych.
Małgorzata Marenin: Wnosimy o zmianę podatku osłonowego dla Polek i Polaków. Proponujemy podniesienie przeciętnego miesięcznego progu uprawniającego do otrzymania dodatku osłonowego. W przypadku gospodarstw jednoosobowych byłby to próg 7525 zł, a w przypadku wieloosobowych - 6 020 zł na osobę. Proponujemy również, by ostatnią transzę wypłaty dodatku osłonowego przesunąć z grudnia na 30 września, by gospodarstwa na czas opłaciły rachunki, które pojawią się w czwartym kwartale tego roku.
Dodatkowo PiS nie wszystkie rodziny traktuje jednakowo. Najlepszym przykładem jest dyskryminacja jednej z najsłabszych grup społecznych a mianowicie rodziców samotnie wychowujący dzieci. Zostały one pozbawione w #NowyŁad prawa do wspólnego rozliczania się ze swoimi dziećmi.Okazuje się, że nawet taka materia, jak system podatkowy, która z natury powinna być beznamiętna, jest emocjonalnie związana z polityką PiS wobec tego typu rodzin i wymierzona przeciwko samotnym rodzicom.W Polsce mamy ok. 500 tys. samotnych rodziców. Dodatek 1 500,00 zł, który jest przyznany dla tego typu tych rodzin nie jest dla wszystkich wystarczający i wiele z nich pozbawionych zostanie części dotychczasowych środków do życia.