Polska jest krajem, w którym testuje się najmniej osób w Europie. Jest to skandal, gdyż nie mamy nawet informacji, kto jest chory a kto nie. Kilka dni temu wszystkich nas obiegła bardzo przykra informacja o tym, że w Starachowicach 12 letni chłopiec został osierocony. Znalazł on wcześniej martwego – z powodu Covid – ojca a teraz zmarła jego matka. Jego rodzice nie zgłosili się na czas do lekarza, w konsekwencji w przypadku matki na pomoc było już za późno. To jest wina tego rządu, gdyż – po pierwsze – nie zgadza się na przyjęcie propozycji Lewicy o obowiązkowych szczepieniach a po drugie nie potrafił w odpowiednim momencie zaapelować do społeczeństwa o szczepienia. Za chwile trafi w nas kolejna fala. Dzisiaj we Francji jest po 300 tysięcy zachorowań z tą różnicą, że przy tych liczbach notuje się 200 zgonów a w Polsce – podobno przy 17 tysiącach – umiera 800 osób.
Przykład, jeśli trafi Pan (redaktor – przyp. red.) na osobę niezaszczepioną, która nie będzie nosić maski i się Pan zarazi lub zachoruje to nie będzie mógł Pan przyjść do redakcji i poprowadzić programu, sprzedawca nie przyjdzie do sklepu, kwiaciarka do kwiaciarni, bo rząd PiS nie potrafił ani przekonać obywateli do szczepień, przygotować lub poprzeć projektu ustawy przygotowanej przez Lewicę o obowiązkowych szczepieniach, ani przygotować szpitali. Jeśli dzisiaj dojdzie do takiej skali zachorowań to szpitale pękną w szwach i nie będą umierać tylko osoby chore na covid, ale także te, które będą umierać w kolejkach do specjalistycznych - i nie tylko – lekarzy.
Apeluję do rządu, aby z tego szalonego kręgu i klękania przed antyszczepionkowcami – ja nazwałbym ich szkodnikami społecznymi – się wyrwał, bo inaczej będziecie odpowiedzialni nie tylko za 100 tysięcy zmarłych dzisiaj, ale również za 100 tysięcy jutro.
Andrzej Szejna, poseł, przewodniczący Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem - wypowiedź w programie Bez Demagogii (TVP Kielce)